Pedestal i TQ

2005.07.05 - Trochę latam...

Obowiązki zawodowe połączone z usuwaniem skutków feralnego zwarcia sprawiły, że kokpit zaczął latać dopiero w lipcu. Wreszcie zabawa wymagała coraz mniejszej ilości klikania. Największą bolączką był nadal pseudo FMC oraz przejściowa wersja pseudo pedestala.

Niestety, niedługo potem latanie znów popadło w niełaskę z powodu remontu. Kokpit został zasłonięty a prace wykończeniowe trzeba było odłożyć.

 

2005.08.02 - Po remoncie...

Po zakończeniu małego remontu trzeba było złożyć kokpit praktycznie od nowa. Dzięki temu mogłem dokończyć to, czego nie udało mi się zrobić wcześniej, a mianowicie podpiąć przełączniki i kontrolki z Main Panel.

Kokpit w stanie rozkładu:

 

Te brakujące przełączniki i kontrolki to między innymi obsługa Landing Gear, Flaps indicator, Autobrakes. Tym razem koniec z prowizorką! Wszystko działa jak należy. Kontrolki święcą się kiedy powinny, co potwierdza filmik:

 

2005.08.06 - Zmontowany ;)

Przyszedł czas na próby w locie. Wszystko działa jak należy. Niestety, znów niedługo cieszyłem się takim stanem, bo...  znów jak u drogowców... Trzeba rozbierać kokpit ale efektem ma być działające FMC!

Jedno zdjęcie sprzed rozbudowy i po rozbiórce:

 

Oprócz działającego FMC również mój pseudo pedestal otrzyma nowe ubranko. Ponieważ miejsca na pełnowymiarowy pedestal brak, to postanowiłem, że miejsce, gdzie normalnie umiejscowiony jest drugi FMC, wykorzystam zabudowując tam wszystko co potrzebne aby bawić się na Vatsim. Dodatkowo zmieściły się przyciski obsługujące radar pogodowy. W samą porę Markowi (inny budowniczy 737) udało się zmontować współosiowo enkodery. Pomysł podpatrzyłem i w ten sposób zaoszczędziłem sporo miejsca...

Enkodery współosiowe i pedestal, FMC i całość:

 

2005.08.18 - Kolejne detale.

Zmorą budowanie kokpitu są ciągłe "wersje BETA". Jeśli nawet coś jest skończone, nie oznacza to, że nic nie można poprawić. Ewentualnie dostawić ;) W ten sposób zamocowałem "na stałe" CHYoke, co udało się zrobić bez ingerencji w jego strukturę.

W ten sposób zakończony został obecny etap budowy. Mogę pochwalić się: 

- w pełni funkcjonalnym EFISem, 

- MCP,

- działającymi przełącznikami i kontrolkami na MainPanel, 

- CDU i pseudo pedestalem, 

- zamocowanymi stabilnie CHYoke i pedałami od starej kierownicy. 

Vatsim został wyrzucony na dodatkowy ekran, a do myszki i klawiatury mam łatwy dostęp. Ważne jest to, że całość działa na tyle pewnie, że będzie można wznowić loty na Vatsim. Cieszy też to, że w czasie lotu nie muszę już dotykać myszki i klawiatury! (oprócz tej od komputera do Vatsimu).

 

To oczywiście nie jest koniec budowy. Ale obecny stan pozwala na komfortową zabawę. Poza tym jest (jak stwierdziła Żona) estetyczny (cokolwiek to znaczy), nie zajmuje wiele miejsca, a kabelków prawie nie widać.

 

2005.09.16 - Latamy...

Wreszcie można pobawić się kokpitem. Świadomość dalszej rozbudowy ciągle majaczy gdzieś w oddali, ale efekty dwuletniej pracy są już widoczne.

 

2005.10.11 - Throttle quadrant.

Dzięki T/Q można jeszcze łatwiej zapomnieć że tylko symulujemy latanie. Kiedy lewa ręka trzyma wolant, a prawa położona jest na przepustnicach, ręczne podchodzenie do lądowania daje sporo frajdy. Niestety tak bardzo pochłonęły mnie prace nad zmontowaniem T/Q z "klocków", w jakich je otrzymałem, że zapomniałem o dokumentacji fotograficznej... Jedyne co się ostało to filmik demonstrujący działanie całości. T/Q jeszcze nie jest w pełni zmontowane - brakuje górnej obudowy, ale program do jego obsługi ma już prawie ostateczną wersję i tak działa:

 

Moje T/Q jest kopią oryginału i obsługuje te same funkcje co oryginał: klapy, przepustnice, rewersy, speedbrake, parkingbrake, startlevers. Poza tym potrafi poruszać przepustnicami zgodnie z poleceniami A/T. Po lądowaniu przestawia się również dźwignia speedbrake do pozycji UP. Jedynie koła trymera nie obracają się same, ale nie umniejsza to w niczym przyjemności z zabawy tym elementem kokpitu.