Radom

29.08.2005

W dniach 26-27.08.2005 brałem udział w pokazach lotniczych Radom Air Show. Opisując to wydarzenie, ograniczę się jedynie do krótkiego sprawozdania i przedstawienia korzyści jakie z tej imprezy udało się uzyskać z mojego punktu widzenia. Kokpit był bowiem tylko jedną z wielu atrakcji tej imprezy (oczywiście mam na myśli wirtualne latanie). Swoją pracę demonstrowali też wirtualni kontrolerzy.

Kokpit odwiedziło kilkunastu pilotów. Generalnie byli zachwyceni poziomem zabawki zbudowanej domowymi metodami.Gościliśmy kolejno:

- pilota Embraera z LOTu - zafascynowanego FSem i bawiącego się na Vatsimie. Spędził z nami 3h w sobotę rano i zostawił mnóstwo cennych doświadczeń. Swój lot komentował przez mikrofon. Zwiedzający patrzyli i słuchali z zaciekawieniem.

- dwóch pilotów z LOTu, dwóch z Centralwings (w tym kierownika wyszkolenia pilotów), jednego z Eurolotu.

- pilotów z większości ekip latających na AIRShow.

- organizatorów i innych oficieli w tym prezesa Boeing Polska.

- Roberta Kowalika, Kamila Durczoka 

 

Wywiozłem stamtąd mnóstwo uwag nt. działania symulatora. Cel prezentacji został w 100% osiągnięty. W przerwach między lotami w/w osób siadali w kokpicie nasi wirtualni piloci, którzy albo sami, albo z moją pomocą bawili się symulatorkiem. Udane lądowania były nagradzane prezentacją ich na dużym ekranie w widoku zewnętrznym. Mniej więcej co drugi lot miał komentarz, omawiane były mapki, procedurki, poczynania pilotującego.Najważniejszą nagrodą dla mnie było zdobycie kontaktów z pilotami oraz zawiązanie współpracy z CentralWings. Ale o tym w innym miejscu.

 

Poniżej krótki film przedstawiający namiot z symulatorem:

 

Klika zdjęć: